Lubliniec - Ocalić od zapomnienia

Punkt graniczny Pusta Kuźnica - Kokotek

23 maja 1922r. pojawiło się oświadczenie Rządu Rzeczpospolitej w sprawie podziału Górnego Śląska (była to oczywiście konsekwencja decyzji Konferencji Ambasadorów w Paryżu z dnia 20 października 1921r.). W tym oświadczeniu znajduje się informacja o przebiegu granicy w naszym rejonie (lublinieckim): (...)stąd kieruje się na Północny-Zachód, pozostawiając na terytorjum niemieckiem gminy: (...) Drathhammer, Bruschiek, Wüstenhammer Kokottek, Koschmieder, Pawonkau. Spiegelhof, (obszar dworski), Gross Lagiewnik, Glinitz, Kochtschütz, Lissau (...)".

Fragment mapy II RP z 1922r. - na żółto zaznaczona granica państwa polskiego,
opasująca z trzech stron Lubliniec

Tym samym Lubliniec znalazł się w swoistym "worku" - opasany z trzech stron granicą państwa (na kierunkach: południowym, zachodnim i północnym). Na południu od Lublińca, na szosie Tworóg - Lubliniec, punkt graniczny został umieszczony pomiędzy wsiami: Potempa (po stronie niemieckiej) - Pusta Kuźnicą (po stronie polskiej).

Przebieg granicy polsko-niemieckiej od Pustej Kuźnicy po Krywałd

Początkowo granicę strzegli funkcjonariusze Straży Celnej. Na potrzeby granicy - którą w tym miejscu rozdzielała rzeka Mała Panew, zbudowano po stronie niemieckiej urząd celny "Potempa" (Wüstenrode), w którym znajdowały się nie tylko biura, ale także mieszkania dla pracowników,


Budynek Urzędu Celnego po stronie niemieckiej, widok współczesny

zaś po stronie polskiej - Urząd Celny oraz placówka Straży Celnej (następnie Straży Granicznej). Oba polskie budynki zostały wybudowane w 1926r. W budynku Urzędu Celnego znajdowało się 8 pomieszczeń w tym 2 izby urzędnicze, zaś w placówce Straży Celnej pomieszczeń było 15, w tym 2 izby urzędnicze.


Budynek Urzędu Celnego po stronie polskiej, widok współczesny
2023r.

Budynek Urzędu Celnego po stronie polskiej, okres międzywojenny

Co ciekawe, w tym samym roku  - 1926, kilkanaście kilometrów dalej (w linii prostej), na trasie Brusiek - Twóróg (około 5 km. za wioską) wybudowano identyczny jak w Pustej Kuźnicy budynek Urzędu Celnego (dzisiaj już nie istniejący).


Lokalizacja Urzędu Celnego w Bruśku, na mapie z 1933r.


Budynek Urzędu Celnego w Bruśku - 1939r.


Budynek Straży Granicznej - widok współczesny
, 2023r.

Posterunek Celny mieścił się też w nieodległej Alt Zulkau po polsku Starym Sułkowie, nazywanym potocznie Żyłką.


Budynek dawnego Urzędu Celnego w Alt Zulkau (Żyłce) - widok współczesny


Budynek dawnego Urzędu Celnego w Alt Zulkau (Żyłce)

W okresie działalności Straży Celnej mówimy o placówce w Pustej Kuźnicy, zaś od 1928r. placówce I linii w Kokotku.


Pieczątki z paszportu Richarda Sgodzaja z Tworoga.
Zbiory Fryderyka Zgodzaja

Niezbyt wiele informacji zachowało się o funkcjonowaniu granicy, ani o funkcjonariuszach jej strzegących. Wiemy, że Komisariat Lubliniec Straży Celnej podlegał pod Inspektorat w Tarnowskich Górach. Składał się właściwie z dwu komisariatów: Lubliniec Południe (5 placówek), oraz Lubliniec Północ (9 placówek - w tym jedna konna w Lisowie). Z kalendarza z 1927r. dowiadujemy się, że polska placówka Straży Celnej w Pustej Kuźnicy liczyła 11 strażników, byli to: Szczepan Kruzel, Paweł Hornik, Jan Węglarz, Ludwik Badura, Ludwik Wrona, Józef Chrostek, Antoni Andrzejak, Jan Pluta, Roman Banecki, Józef Piotrowski, Mieczysław Domagała. Komisarzem Komisariatu Południe do którego należała placówka w Pustej Kuźnicy był Alojzy Żywczak, zaś pomocnikiem Teofil Sikora.

Budynek Urzędu Celnego w Pustej Kuźnicy i stojący polscy Strażnicy Graniczni lub Celnipisy dotyczące Straży Celnej możemy się dowiedzieć z publikacji napisanej przez kierownika Straży Celnej Komisariatu Lubliniec Północ komisarza (stopień ten odpowiadał stopniu porucznika w Policji Państwowej) - Ludomira Krywieńczyka (postać ta pojawi się jeszcze w niniejszym opracowaniu).

W styczniu 1928r. powstał w Lublińcu Inspektorat Graniczny Straży Celnej. Jednak już kilka miesięcy (w kwietniu 1928r) Straż Celną przekształcono w Straż Graniczną, natomiast Komisariat Straży Granicznej w Lublińcu podporządkowano Śląskiemu Inspektoratowi Okręgowemu Straży Granicznej. Początkowo jednostką nadrzędną był Inspektorat Graniczny nr 14 z siedzibą w Lublińcu, jednak od 1931r. siedzibę przeniesiono do Częstochowy.

Pierwszym komisarzem SG w Lublińcu został Wacław Michałowski. Od 1929r. do 10 czerwca 1939r. funkcję kierownika Komisariatu pełnił komisarz Władysław Matuszewski, zaś po nim Władysław Ochoński.


Strażnicy Graniczny Komisariatu Lubliniec
- w środku, trzeci od lewej Władysław Matuszewski

Jak podaje Dariusz Janiszewski w swoim opracowaniu w Pustej Kuźnicy istniały dwa przejścia - jedno usytuowane przy szosie Lubliniec - Hornec (Tworóg) przy kamieniu granicznym nr 162, oraz drugie gospodarcze -  Potempa, przy kamieniu granicznym 163.


Mapa z 1933r. z wyraźnie zaznaczoną granicą, oraz punktami:
niemieckim posterunkiem celnym i polskim urzędem celnym
widać także miejsce, gdzie na drodze znajdowało się być może przejście gospodarcze

Przejście graniczne główne, w którym odbywały się odprawy celne czynne było w lecie od 6 do 12 i od 14 do 20, zaś w okresie zimowym od 7 do 12 i od 13 do 18. Przejście nie było czynne całą dobę, gdyż przed posterunkami granicznymi nie było oświetlenia, zaś pomieszczenia w których przebywali Strażnicy, nie miały prądu - stąd korzystali oni w nocy z lamp naftowych (być może oświetlenie i prąd - pojawił się w Placówce pod koniec lat 30-tych). Wiele wskazuje na to, że także do 1938 lub 1939r - Placówka łączyła się z Komisariatem w Lublińcu - za pomocą wewnętrznej linii telefonicznej, to także być może zmieniło się w 1939r.

Ruch na przejściu granicznym Pusta Kuźnica - Potempa nie był wielki. Granicę przekraczali głównie mieszkańcy (pracownicy leśni) Pustej Kuźnicy i Kokotka, którzy pracowali w Potempie i Tworogu (przekraczali oni granicę o 7 wracali około 16), a także w niedzielę, kiedy to liczba około 30 osób udawała się na mszę do tworoskiego kościoła.

Dużym utrudnieniem dla podróżnych korzystających z tego przejścia był fakt, że musieli oni każdorazowo zatrzymywać się do kontroli celnej i paszportowej na obu posterunkach - zarówno po stronie polskiej jak i niemieckiej.

Drugie przejście Pusta Kuźnica - Potempa, gospodarcze, czynne w okresie letnim od godz. 6.00 do 20.00, w okresie zimowym – od godz. 7.00 do 18.00.


Kontrola małego ruchu granicznego - zdjęcie poglądowe

Zarówno mieszkańcy jak i prawdopodobnie pracownicy korzystali z tzw. karty cyrkulacyjnej (Verkehrskarte). Karta ta umożliwiała Górnoślązakom poruszanie się za jej pomocą w obrębie obszaru objętego plebiscytem, który odbył się w marcu 1921r.


Przykładowa pierwsza i ostatnia strona karty cyrkulacyjnej

Teren w pobliżu Placówki Kokotek był w dużej mierze bagnisty i zalesiony, toteż stawał się często miejscem nielegalnego przekraczania granicy. Najczęściej miało to miejsce między kamieniami 176-214, gdzie na Małej Panwi były miejsca dogodne do przejścia na drugą stronę.


Fragment mapy z okresu międzywojennego
z zaznaczoną granicą na odcinku Pusta Kuźnica - Krywałd,
na mapie znajdują się także punkty, gdzie znajdowały się kamienie graniczne

Granicę przekraczano najczęściej nocą. Przemycano głównie spirytus przemysłowy (brandka - denaturat), wykorzystywany na wiele sposobów - jednak głównie jako paliwo do gotowania, oświetlania i ogrzewania.


Przykładowa notatka w prasie lokalnej,
informująca o przemycie denaturatu na odcinku Placówki Kokotek z 1935r.


Zatrzymani przez Straż Graniczną Przemytnicy - zdjęcie poglądowe

a także służącą do produkcji słodzika - sacharynę czy zapalniczki (co spowodowane było wysoką ceną zapałek w II RP). Zdarzało się, że przemycano także bardziej egzotyczne produkty jak pomarańcze i rodzynki.


Z prasy lokalnej, maj 1930r.

Jak wynika z relacji zamieszczanych w gazetach w latach 1928-1939, spotkania przemytników ze strażnikami granicznymi kończyły się nierzadko - śmiercią, lub poważnymi zranieniami tych pierwszych.


Notka w prasie lokalnej
informująca o postrzeleniu przez Strażnika Granicznego - przemytnika, z 1936r.

W 1938r. stan Placówki Lini I Kokotek wynosił 8 szeregowych strażników, z czego dwóch pełniło służbę policyjną na przejściu granicznym. Placówka Kokotek tak jak i inne w Komisariacie Lubliniec borykała się z niedoborami kadrowymi (stan przewidziany to 12 strażników).


Strażnicy Graniczni na strzelnicy 74 Gpp podczas ćwiczeń w 1937r.

W marcu 1939r. w stan pogotowia postawiono część oddziałów na pograniczu polsko-niemieckim. Było to podyktowane pogarszającymi się stosunkami z Rzeszą Niemiecką i zajęciem przez nią Czech i Moraw. Miesiąc później wzmocniono komisariaty podlegające Komendzie Obwodu Straży Granicznej Częstochowa plutonami wzmocnienia. Składały się one z rezerwistów 27 pp i 74 Gpp, także do Komisariatu SG Lubliniec został przydzielony taki pluton. Na jego czele stanął por. rez Ludomir Krywieńczyk, w czasie wojny polsko-bolszewickiej dowódca kompani 4 Pułku Strzelców Podhalańskich, kierownik Straży Granicznej Lubliniec Północ, oficer wywiadowczy w Inspektoracie SG w Cieszynie, a później w Królewskiej Hucie. W skład plutonu wchodziły trzy drużyny strzeleckie kolaży(z obsługą rkm w każdej), trzy patrole minerskie, sekcja gospodarcza, patrol telefoniczny oraz patrol sanitarny. Środkiem transportu był motocykl z koszem dla dowódcy i rowery dla żołnierzy. Pluton ten liczył 76 ludzi i był podporządkowany Straży Granicznej. Ich umundurowanie i wyposażenie bojowe było identyczne z oddziałami Wojska Polskiego, czyli w przypadku 74Gpp - karabiny wz.98, karabinki wz.29 systemu Mauser kalibru 7,92, pistolety Vis wz. 35 kalibru 9mm, a w przypadku rkm - w które wyposażony był pluton wzmocnienia, rkm Browning wz.28.


Zdjęcie poglądowe - rekonstruktorzy ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta Częstochowa
z karabinkami 7,92mm wz.29

Na odcinku granicy Kokotek - Pusta Kuźnica dodatkowo 74 Górnośląski Pułk Piechoty, odkomenderował do patrolowania granicy leśnej (10 km)dwie drużyny piechoty z I batalionu 74Gpp. Żołnierze patrolowali teren od słupka granicznego nr 135 po słupek 195.

W ramach przygotowań do wojny pod Kokotkiem, w oparciu o wzgórze nr 260 ciągnące się po obu stronach szosy wybudowano okopy ze stanowiskami dla broni maszynowej oraz drewniano-ziemny schron bojowy na ckm. Teren wokół zaminowano, postawiono zasieki, oraz kozły hiszpańskie. Przy pomocy patrolu minerskiego plutonu wzmocnienia zaminowano most betonowy na rzece Małej Panwi w Pustej Kuźnicy.


Zasieki w rejonie Lublińca demontowane przez żołnierza niemieckiego w 1939r.,
podobne żołnierze 74Gpp zbudowali w okolicy wzgórza nr 260,

Kilka kilometrów dalej (w stronę Lublińca) na skrzyżowaniu dróg z Kokotka i Krupskiego Młyna w rejonie wzgórza 256 przygotowano pozycję przejściową.

Pod koniec sierpnia włączono Komisariat Straży Granicznej w Lublińcu w strukturę sił zbrojnych i przekształcono w kompanię Straży Granicznej "Lubliniec", która we wrześniu 1939r. weszła w skład Oddziału Wydzielonego Lubliniec.

30 sierpnia w rejon Kokotka (wzgórze 260) skierowano III pluton ppor. Zenona Łaszka, jego głównym punktem oporu był schron drewniano-ziemny ze stanowiskiem ckm.


Ciężki karabin maszynowy wz. 30 (Browning) - obsługiwany przez rekonstruktorów
ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta Częstochowa

taki sam, jaki przydzielono jako wsparcie dla III plutonu ppor. Łaszka

Celem plutonu było wsparcie i osłona drużyny Straży Granicznej z placówki Kokotek, oraz czteroosobowego patrolu minerskiego, który miał wysadzić betonowy most na rzecze Małej Panwi - pomiędzy Pustą Kuźnicą a Kokotkiem. Patrol ten składał się z 4 Strażników Granicznych, wśród których był Paweł Blaut, oraz Tytus Łapiński, świeżo po kursie saperskim. 31 sierpnia 1939r. 3 członków patrolu przebywało w budynku Placówki Granicznej, zaś Łapiński dowódca patrolu - w okolicy mostu.

Według wspomnień ppor. Łaszka już 31 sierpnia ewakuowano wieś Kokotek, gdyż przez cały dzień, a także wieczorem "nękał nas pojedynczy ogień Wehrmachtu i Freikorpsu (...)". Wieczorem ppor. Łaszka ściągnął na swoją pozycję obsadę Placówki Straży Granicznej Kokotek, pozostawiając tylko 3 strażników jako ubezpieczenie czołowe, przez całą noc wysyłając nad rzekę patrole. O godzinie 4.20 pojawiły się na granicy pierwsze regularne oddziały niemieckie, a także oddano strzały na stronę polską. 10 minut później rozpoczął się ostrzał pozycji III plutonu na kokockich wzgórzach, zaś o 4.45 ruszyło natarcie niemieckich pododdziałów 1 kompani G.R 78, wspieranych prawdopodobnie przez pododdział samochodów pancernych lub czołgów lekkich."


Niemiecki samochód pancerny - Sd.Kfz. 231 Schwerer Panzerspähwagen,
być może to właśnie wspierały żołnierzy niemieckich
podczas ataku na granicę w Pustej Kuźnicy - 1 września 1939r.

Pierwszymi ofiarami rozpoczynającej się II wojny światowej, na tym odcinku zostali członkowie patrolu minerskiego - strażnicy graniczni, którzy ostrzeliwani wycofywali się w stronę mostu. Dwóch z nich zginęło, zaś trzeci - Paweł Blaut, prawdopodobnie ranny dostał się do niewoli. Czwarty strażnik, członek patrolu minerskiego - Tytus Łapiński o 4.50 wysadził most na rzece Małej Panwi i wycofał się na wzgórza.

Tak moment opisał w swoich wspomnieniach ppor. Łaszek, który znajdował się w tym czasie, niedaleko granicy - na wzgórzach pod Kokotkiem: "Ledwo, ledwo zaczęło świtać, gdy chwilę później, ze strony nieprzyjaciela odezwały się na raz dziesiątki karabinów maszynowych, a nad naszymi głowami zawyły pierwsze pociski artyleryjskie, wybuchają nad naszą pozycją. Z błyskiem i hukiem wyleciał w powietrze most na rzece w wkrótce kapral z patrolu minerskiego zameldował mi o wykonaniu zadania, a także o tym, że broń pancerna i piechota nieprzyjaciela wtargnęła na terytorium Polski, a jego trzej koledzy polegli (...)" (Chodzi o kolegów ze Straży Granicznej, nie wiedział, że jeden z nich przeżył i dostał się do niewoli).


Most na rzece Mała Panew (wcześniej łączącej się z Leśnicą),
wysadzony przez pana Tytusa Łapińskiego w 1939r.,
widok współczesny, 2023r.

Nad głowami żołnierzy przelatywały nie tylko pociski artyleryjskie, ale także niemieckie bombowce. Niemcom mimo wysadzenia mostu udało się pokonać rzekę, oraz zabezpieczyć most w centrum Pustej Kuźnicy. Natarcie zostało jednak zatrzymane, a kilka pojazdów niemieckich zniszczonych lub uszkodzonych przez miny, stanowisko ckm na wzgórzu, a także strzelca wyborowego plutonu Mordkę Obsfelda, obsługującego karabin przeciwpancerny wz.35 (tzw. Ur), który swoją postawę przypłacił życiem


Polski karabin przeciwpancerny wz. 35 Ur - zdjęcie poglądowe

Spod wzgórz, z prawego skrzydła na stanowisko przejściowe wycofał się pluton Straży Granicznej "Lubliniec", którym dowodził por. rez. Krywieńczyk, zaś walka o wzgórza wchodziła w decydująca fazę. Polskie pozycje pod Kokotkiem, mimo silnego ostrzału artyleryjskiego i maszynowego broniły się. Zginął kolejny polski żołnierz, a był nim strzelec Włodzimierz Białowoś, celowniczy rkm.


Rkm wz. 28 - obsługiwany przez rekonstruktorów
ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta z Częstochowy,
taką broń mieli na wyposażeniu żołnierze 74 Gpp we wrześniu 1939r.

Niemieckie oddziały, poruszające się z kierunku Krupskiego Młyna wyszły na skrzyżowanie będące stanowiskiem przejściowym w momencie pojawienia się tam plutonu Straży Granicznej i otwarły ogień. Jeden z żołnierzy por. Krywieńczyka poległ (pod osłoną ognia, pochowali go strażnicy Tytus Łapiński i Franciszek Nowak), zaś pluton się rozproszył. W niedługim czasie plutonowi udało się oderwać od wroga i wycofać się w kierunku Lublińca, gdzie na terenie miejskiej rzeźni wyznaczono punkt zborny dla kompani SG "Lubliniec".


Zdjęcie poglądowe -  rekonstruktorzy
ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta Częstochowa

Tymczasem ppor. Łaszek otrzymał informacje, że oddziały niemieckie są już na tyłach plutonu i podjął decyzję o wycofaniu się w kierunku na Sadów/Wierzbie przez lasy Nadleśnictwa Czarny Las. Podczas opuszczania stanowiska został zniszczony ckm i poległ jeden z amunicyjnych strz. Józef Dudek. Wraz z kilkunastu rannymi żołnierzami III plutonowi udało się dotrzeć na skraj lasu na zachód od Rusinowic.


Zdjęcie poglądowe -  rekonstruktorzy
ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta Czestochowa

Tak zakończyła się obrona odcinka granicy Pusta Kuźnica - Kokotek przez pluton Straży Granicznej i III pluton 74 Gpp. Zamierzony cel jakim było opóźnienie wojsk niemieckich udało im się zrealizować. Wykonanie tego zadania - kosztowało życie  3 żołnierzy/strażników plutonu SG i 3 żołnierzy III plutonu 74 Gpp.

Jak potoczyły się losy bohaterskich obrońców polskiej granicy, a pojawiających się z imienia i nazwiska w powyższym opracowaniu?

Ppor. Zenon Łaszek (dowódca III plutonu) został ranny w okolicach Sadowa(od wybuchu pocisku artyleryjskiego), dostał się do niemieckiej niewoli, przebywał w Oflagu X A/Z Itzehoe, z którego zbiegł. Poszukiwany przez Niemców, został aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego. Przeżył wojnę - zmarł 6 stycznia 1981r.

Por.rez. Ludomir Krywieńczyk (dowódca plutonu wzmocnienia SG) - zginął 22 września 1939r. w Bródku podczas bitwy pod Cześnikami stoczonej w dniach 21-22 września 1939r., kiedy to 39 Dywizja Piechoty (rezerwowa) nieopodal wsi Cześniki, starła się z niemiecką 4 Dywizją Lekką oraz 27 Dywizją Piechoty z 14 Armii Niemieckiej i został pochowany w Łabuniach.

Strażnik Paweł Blaut (Strażnik Graniczny, członek grupy minerskiej) - ranny podczas wysadzania mostu, dostał się do niewoli niemieckiej. Więziony w Bytomiu, przewieziony KL Dachau, a następnie do KL Sachsenhausen, gdzie zginął w sierpniu 1941r.

Strażnik Tytus Łapiński (Strażnik Graniczny, członek grupy minerskiej) - uczestniczył wraz z 74 Gpp w bitwie pod Janowem, następnie w obronie Warszawy. Zwolniony z obozu jenieckiego, wysłany na roboty przymusowe w głąb Rzeszy. Po wojnie do 1949r. komendant lublinieckiej milicji - zwolniony z powodów politycznych (między innymi - służba w Straży), do emerytury pracował w mleczarni najpierw w Lublińcu, potem Dobrodzieniu. Zmarł 18 lipca 1997r. i jest pochowany na lublinieckim cmentarzu parafialnym.

Ciekawostką jest fakt, że granica Pusta Kuźnica - Potempa odżyła w 1979r. za sprawą scen do filmu "Operacja Himmler", będącym próbą rekonstrukcji wydarzeń z sierpnia 1939r. - tzw. "Prowokacji Gliwickiej" (oczywiście - wykorzystano tylko budynki, akcja filmu dzieje się w zupełnie innym miejscu). Poniżej fragmenty filmu, kręcone na dawnej granicy polsko-niemieckiej w Pustej Kuźnicy.

Na podstawie:
OŚWIADCZENIE RZĄDOWE z dnia 23 maja 1922 r. w sprawie podziału Górnego Śląska
Kalendarz Straży Celnej na rok 1927r.
Adam Kurus - Oddział Wydzielony "Lubliniec"
Jerzy Pelc Piastowski - Szlak czarnych Orłów
Gwarek nr 40, 1972r. Jerzy Pelc Piastowski "Lubliniec świt 1 września"
Ludomir Krwywieńczyk - Zbiór ustaw, rozporządzeń i tymczasowych przepisów obowiązujących straż celną pełniącą ochronę północnych, zachodnich i południowych granic Rzeczyp. Polskiej. - Wydanie drugie nieoficjalne rozszerz. i uzup. wg stanu z dnia 1. października 1926 r.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Komisariat_Stra%C5%BCy_Granicznej_%E2%80%9ELubliniec%E2%80%9D
Tygodnik Powiatowy na Powiat Lubliniecki, 1928, nr 12
Dawid Smolorz - http://www.zapomnianedziedzictwo.pl/#pusta-kuznica
Dariusz Janiszewski - Komisariat Lubliniec w systemie ochrony granicy polsko – niemieckiej w okresie II Rzeczypospolitej
https://historia-zabrza.pl/podzial-gornego-slaska-1922-karta-cyrkulacyjna-verkehrskarte/
Rozkazy Komendy Straży Granicznej 1928–1939
Śląski Kurjer Poranny, 1935, R. 1, nr 173
https://www.smartage.pl/polski-karabin-przeciwpancerny-wz-35-ur/
Katolik, 1936, R. 70, nr 12
Na straży granic Rzeczpospolitej, wydawnictwo pamiątkowe z okazji X-lecia Straży Granicznej 1928-1938, Warszawa 1938r.
Marian Berbesz - Lubliniec 1 września 1939r
http://twg-kurier.pl/historia/zollka-nad-mala-panwia-2/
Studia Śląskie. Seria Nowa. T.66, Janiszewski
Marian Berbesz - życiorys Tytusa Łapińskiego
Stowarzyszenie Historyczne Reduta Częstochowa
Konsultacja - Adam Kurus
Fryderyk Zgodzaj - zbiory własne
Technik, 1929, R. 2, nr 7
https://www.eimo350.org/03_Modellbau/04_Minitank/01-09_Panzerspaehwagen/09-04-00_SdKfz%20231_Start/00-00-00_SdKfz-231_Start.htm