Jan Kochanek
Przeglądając Gwarka z 1973r. natrafiłem na notkę o sukcesie pana Jana Kochanka ze Strzebinia, który okazał się być najlepszym wśród członków TKKF "Pedagog" i najlepszym nauczycielem grającym w ping-ponga na naszym terenie. I przypomniały mi się niezliczone sety, które miałem możliwość rozgrywać z panem Józefem po pracy w Ośrodku Rehabilitacyjnym pw. św. Rafała Archanioła w Rusinowicach. Najczęściej ja zaczynałem od 15, a on od zera:) i czasem nawet udało mi się z nim wygrać:) Czułem się wtedy jakbym pokonał mistrza świata:)
Klub w Drutarni
Automatyczne połączenia telefoniczne
30 marca 1973r. jak donosił "Gwarek", do Lublińca wkroczyła automatyzacja telefoniczna, bowiem tego dnia, po raz pierwszy można było połączyć się automatycznie z Katowickim Zautomatyzowanym Okręgiem Telefonicznym. Po wybraniu numeru kierunkowego - 83, można było od razu połączyć się z: Bytomiem, Katowicami, Będzinem, Tychami, Zabrzem, Chorzowem, czy Tarnowskimi Górami. Od godziny 6.00 do 16.00 jednostką taryfową było 10 sekund, od 16.00 do 6.00 - 20 sekund. Przykładowy koszt 3 minutowego - połączenia w godzinach dopołudniowych wynosił 9 zł. W tym czasie średnia płaca wynosiła 2798 zł. zaś np.: bilet do kina kosztował 8 zł, bochenek chleba - 4zł, 1kg cukru - 10zł. Warto też przypomnieć, że w tym czasie w powiecie lublinieckim (dane z 1973r.) - telefony posiadało zaledwie 490 osób, z czego w miastach - 441. Zaś łączna ilość abonentów telefonicznych w całym powiecie to - 1459.